Od ciszy ciepłych słów po wściekły wrzask Od przytulonych snów po chłodny brzask Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt
Od mlecznej drogi do drogi pod wiatr Od kocham ciebie znów ale jak Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt
Rano się wszystko znowu ułoży W rytmie obietnic pod słowem bożym Jeszcze raz ufność, jeszcze raz wiara Która choć męczy żyć jednak pozwala
Od bukieciku róż po bukiet łez Od przenajświętszych słów po męski grzech Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt
Od brudu prosto w twarz po gwiezdny pył Od dobrze mnie już znasz po kto tu był Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej nikt
Rano się wszystko znowu ułoży W rytmie obietnic pod słowem bożym Jeszcze raz ufność, jeszcze raz wiara Która choć męczy żyć jednak pozwala
Jest ta odległość co męczy nas i rodzi wściekłość Bo nie rozumie jej niktTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.