Konie moje konie dzikie nigdy nie siodłane Upijają się błękitem nie chcą spać nad ranem Konie moje wiatrogrzywe konie rozbuchane Konie moje konie dzikie nigdy nie spętane
A ten pierwszy ma kopyta z prawdziwego ognia A ten drugi w źródle pije wodę żywą co dnia A ten trzeci wiatr okiełznał i z nim ruszył w tany A ten czwarty ziemię bliźni swymi kopytami A ten piąty ten najmniejszy jeszcze nie w pogoni Choć żywioły w nim pulsują on jeszcze się broni On się chowa w trawie jeszcze chce do ludzi Ale bezkres już go woła i w nim już się budzi
Konie moje konie dzikie nigdy nie siodłane Upijają się błękitem nie chcą spać nad ranem Konie moje wiatrogrzywe konie rozbuchane Konie moje konie dzikie nigdy nie spętane
A ten pierwszy nieboskłony w płomienie maluje A ten drugi przez spienioną wodę galopuje A ten trzeci drogę mleczną w grzywę sobie wplata A ten czwarty uciec pragnie aż na koniec świata A ten piąty ten najmniejszy prawie niewidzialny Jeszcze wiele nie rozumie jeszcze chce do stajni Jeszcze ma łagodne oczy życiem zadziwione Lecz już budzą w nim żywioły tamte cztery konie
Konie moje konie dzikie nigdy nie siodłane Upijają się błękitem nie chcą spać nad ranem Konie moje wiatrogrzywe konie rozpędzone Konie moje konie dzikie we mnie uwięzione Konie moje konie dzikie we mnie uwięzioneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.