Hej, dolej jeszcze tęgi łyk, chcę dziś opowiedzieć wam, O tym sztormie, który złapał nas gdzieś na Erie Canal.
Chociaż wicher rwie nam żagle, wszakprzeżyjemy to, Jeszcze kilka dni pokiwa nas i będziemy w Buffalo, Hej, będziemy w Buffalo.
Czterdzieści mil za Albany, nim uderzył pierwszy szkwał, Jechaliśmy na złamanie karku, jak gdyby nas diabeł gnał.
Już dziewiątka wiała z Eastu, choć żagle poszły w dół, Nasz piekielny, ciężki, stary ship na mieliznę prosto pruł.
A Stary nasz jak kołek stał, w ramiona schował łeb, W zimnej wodzie Erie Canal chciał pochować nas ten kiep.
Wtedy kuk wyskoczył z nory, gębę żarcia pełną miał, Wyrwał z rąk Starego koło i tłustą łapą w pysk mu dał.
Jakoś wszyscy uszli z życiem, kuk pływa Bóg wie gdzie, Ja z cholernej łajby zwiałem, więc dziś możecie słuchać mnie. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|