Oko dnia otwarte i drobne w kieszeni kukułka w głowie kuka i podrzuca jaja wczorajszego dnia
A sporo ich było dziś wszystkie rozbite żółta twarz w lusterku zaś białka przekrwione
Niby święto...
Zbieram się dzielnie palec do palca pięść do nosa przymierzam wszyscy na swoim miejscu
Ulica urąga oknami godziny bez zegarka wychodzą na swoje
Bezrobotny pomocnik grabarza dziś na piwo zwołuje
Niby święto...
Zółć z octem cmentarnie sączona powtarza uparcie kończ...
Niby święto Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |