Dworzec w Katowicach o czwartej nad ranem jest mało wyraźny, lecz mocno naćpany. Na pociąg wciąż czekasz, na ramieniu dusza podróżna ze strachu już Cię nie chce słuchać.
Życie tu nerwowym czekaniem na śmierć. Aniele dworcowy do swoich się spiesz. Każdy tu trafił z całkiem innej zmiany i każdy inaczej dziś przez los jest czesany.
Wróbel- dworcowy kapuś też boi się zasnąć, w portfel Ci zagląda, z gazet mości gniazdo. Kiść bananów słodką rozkłada się w przejściu, niektórzy chcą jechać, lecz nie ma biletów.
Życie tu nerwowym czekaniem na śmierć. Aniele dworcowy do swoich się spiesz. Każdy tu trafił z całkiem innej zmiany i każdy inaczej dziś przez los jest czesany.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.