Łza spływa po policzku, nie daje rady Ja tak jak ty jestem tyle samo warty Podnoszę karty i idę po zwycięstwo Jak domin nawinął nie chcę żyć już pod kreską x2
I znowu ziomek stoje rusze swe odbicie(?) I ono pyta mnie, czemu niszczę sowje życie Że wciąż popełniam błędy, dlaczego ja to robię Pakuję się w gówna związane znów z nałogiem Coraz częściej piję, alkohol częściej łykam Nie odmawiam nigdy melo, częściej już zanikam O płuca już nie pytam, częściej palę fajki Kiedyś THC palone było skany Ludzie mi mówili ciągle chodzi najarany Ja nie patrzyłem wogle, jarałem ziomuś dalej Do puki w problemy się nie wpierdoliłem Teraz zobaczyłem, że nie warto wchodzić w nałóg Bo trudno z tego wyjść, a bardzo łatwo wejść Taki młody chłopak, a wiele miał swych przejść Nałogi i problemy, tak wygląda moje życie czas zmienić się na lepsze nie sądzicie?
Łza spływa po policzku, nie daje rady Ja tak jak ty jestem tyle samo warty Podnoszę karty i idę po zwycięstwo Jak domin nawinął nie chcę żyć już pod kreską x2
Nie pakuj się w problemy, uwierz że nie warto przez uzależnienia wpierdolisz się szybko w bagno Nie warto na prawdę uwierz mi z całego serca Nie rań swoich bliskich, wartości dla nas wszystkich.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.