Słońce spięło złotą broszą Lipcowego nieba szmat Wyruszamy wcześnie z koszar Na spotkanie tego dnia
Jak to dobrze iść w kolumnie Tak paradnie i tak szumnie Nogi same się unoszą Wybijając marsza takt
Defilada, defilada Serce wali, płonie twarz Grzmi od Wisły kanonada Równaj szereg, w prawo patrz!
Jak srebrzystych ptaków stada Odrzutowce w słońce mkną Defilada, defilada Aż od blasku oczy rwą!
Słońce jak na zamówienie Wytoczyło złoty wóz W dwuszeregu miejska zieleń I dziewczęta patrzą z lóż
Jak to dobrze iść przed siebie Pod warszawskim jasnym niebem Noga w nogę z przyjacielem Twardym krokiem wzbijać kurz
Defilada, defilada Serce wali, płonie twarz Grzmi od Wisły kanonada Równaj szereg, w prawo patrz!
Jak srebrzystych ptaków stada Odrzutowce w słońce mkną Defilada, defilada Aż od blasku oczy rwą!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.