Szedłem raz sobie ulicą z pewną obleśną dziewicą ona nic nie widziała, więc okularów żądała zaszliśmy do okulisty i kupiliśmy
Okulary! Okulary! Okulary! Teraz widzi jak Twój stary Okulary! Okulary! Okulary!
Może teraz książki czytać i o nic mnie już nie pytać czyści gary, je suchary i wygląda jak Twój stary bo Twój stary ma
Okulary! Okulary! Okulary! Teraz widzi jak Twój stary Okulary! Okulary! Okulary!
Pojechała na wakacje w okularach miała rację teraz cieszy się pogodą i oblewa siebie wodą to wszystko za sprawą
Okularów! Okularów! Okularów! Okularów! Okularów! Okularów!
Ja też sobie je kupię Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|