Chmury się chmurzą, oczy się chmurzą Czy dwie miłości to nie za dużo? Ta pierwsza miłość oczy ma modre Ze mną na spacer idzie nad Odrę
Wiosenny Wrocław to miłość druga Oto prawdziwie podwójna fuga A więc śpiewamy sobie i muzom Że dwie miłości to jednak dużo
Hej, Wrocławianie, hej, mocium panie Zawsze przed pracą jemy śniadanie A po tej pracy w świetnym humorze Dowcipkujemy - każdy jak może
Skaczemy w górę, rzecz jasna w planie Skocz do Dreptaków ze mną, kochanie Skocz no po papier, skocz no po pióro Skoczną piosenkę nuć, nieponurą
Na placu Zgody awantur nie ma Za to na Cichej jarmarczna scena Psie Budy wyją aż do księżyca Czemu bez jatki jest Kiełbaśnicza?
Wrocławskich ulic tu dwa tysiące Mógłbym wyśpiewać, lecz chyba skończę I pójdę z tobą prosto, najprościej Zaułkiem wspomnień naszej młodości
Hej, Wrocławianie, hej, mocium panie Zawsze przed pracą jemy śniadanie A po tej pracy w świetnym humorze Dowcipkujemy - każdy jak może
Skaczemy w górę, rzecz jasna w planie Skocz do Dreptaków ze mną, kochanie Skocz no po papier, skocz no po pióro Skoczną piosenkę nuć, nieponurą
Nuć nieponurą, nuć nieponurą, nuć nieponurą... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|