W sobotę na wiejskiej zabawie Trwa miłość na dystansach krótkich Ona ubrana jest prawie A on jest prawie trzeźwiutki Spotkali się raczej przypadkiem On w szatni jej sprzedał kuksańca I teraz już idą na randkę Choć znają się od dwóch tańców
Ref. Berżeretka spod Łomży Berżeretka spod Łomży Czy przed ciążą nas zdąży ustrzec Berżereteńka ta
Niezwykle piękna jest ona Pod Łomżą ma ksywę "szprycha" Ma włosy tak utlenione Że może pod wodą oddychać On siłacz jest w formie czystej Mięsień o mięsień wręcz strzyka Karczycho ma tak wyrąbiste Że trzeba trzech metrów szalika
Ref. Berżeretka spod Łomży...
Libido go męczy, więc idą I długo nie będą wracać On nie wie co znaczy libido Lecz chciałby se trochę pomacać Marzenia ją trawią, więc idą I długo nie będą wracać Marzenia są nie do spełnienia Więc niech se mnie trochę pomaca
Ref. Berżeretka spod Łomży...
Tu dystans raptownie się skraca Usilnie grasują hormony Bo w sumie po co tam wracać Bielizna zostaje zrzucona (następny czterowers powinien być zaśpiewany w wolniejszym tempie) Księżyc dyskretnie się schował Słowiczych treli nie słychać To może się wreszcie przedstawmy... "Ja Marek", "Miło mi, Krycha!"
A później jest huczne wesele Obrączki oddane wraz z ręką W południe był ślub w kościele Załatwiany na prędko Miłość na dystansach krótkich To jednak wielka potęga Godzinę było milutko A teraz do śmierci mordęga!!!
Ref. Berżeretka spod Łomży Berżeretka spod Łomży Już przed ciążą nie zdąży ustrzec Berżereteńka ta!!! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.