ETZ
Ja miałem wtedy kaski, z "ogórka" Przy swojej budzie trzymałem burka A Zenek, ten to miał wdzięk Był właścicielem sztucznych szczęk
Lecz czymże były te atrybuty Kiedy musiałem co dzień do huty Pędzić "Komarem" w kolorach świtu Ależ się wtedy nażarłem wstydu
(ref.) Bo jazda na ETZ-cie Jest najlepszą jazdą na Świecie A jazda na "Komarze" Powoduje inflację marzeń
Ja ciebie wiozłem wtedy na baku Gdyśmy wjechali w pole z buraków A, że to były buraki pastewne To jak nie wjadę, i jak nie "glebnę"
A moi kumple jedzą kotlety A ja pieniądze wciskam, w skarpety Na ETZ-tę jestem zacięty A mama jeszcze dokłada, z renty
(ref.)
Bo jazda na ETZ-cie...
Taki na przykład Easy Rider Jeździł motorem, i miał z tego frajdę Ja też Rider-em będę "niewąskim" Choć u mnie, na wsi jest grunt dość grząski
Ja, w mojej głowie mam sytuację Otwarta przestrzeń, wiatr, i wibracje Kupiłem sobie nawet perfumy Z zapachem "Świeżo palonej gumy"
(ref.)
Bo jazda na ETZ-cie...
Dla jednych piękna jest Costarica Inni to wolą schlać się, i rzygać A ja co wolę, już chyba wiecie Ja wolę jazdę na ETZ-cie!
Bo jazda na ETZ-cie...
(ref.) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|