Nie wiem, czemu tak się stało, co zburzyło nasze dni. Czy kochałam cię za mało? Przecież pierwszym byłeś ty.
Został w sercu żal przegranej, a wierzyłam w słowa twe, w blask kariery obiecanej, że artystką zrobisz mnie.
O przyszłości mówiłeś tak pięknie, miałam zdobyć przebojem estradę, że największa z gwiazd mnie się przelęknie, gdy w piosence obejmę posadę.
Oj, umiałeś czarować słowami, niczym radia słuchałam wszystkiego, już widziałam me kosze z kwiatami, dziś zostały marzenia — dlaczego?
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Choć przeboje napisałeś, lecz te próby nie szły nam. (Przecież ciągle próbowałem!) ... (?) ze mną sam na sam.
Gdy miał nadejść dzień premiery, kompozytor odszedł w mrok, zniknął z blaskiem mej kariery, a mnie znowu przybył rok.
O przyszłości mówiłeś tak pięknie, miałam zdobyć przebojem estradę, że największa z gwiazd mnie się przelęknie, gdy w piosence obejmę posadę.
Oj, umiałeś czarować słowami, niczym radia słuchałam wszystkiego, już widziałam me kosze z kwiatami, dziś zostały marzenia — dlaczego?
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
O przyszłości mówiłeś tak pięknie, miałam zdobyć przebojem estradę, że największa z gwiazd mnie się przelęknie, gdy w piosence obejmę posadę.
Oj, umiałeś czarować słowami, niczym radia słuchałam wszystkiego, już widziałam me kosze z kwiatami, dziś zostały marzenia — dlaczego?
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|