Wczoraj zahaczyli znowu mnie na ośce, w szkole wzięli buty, torbę, portfel. Matka dziwi się jak można gubić kilka rocznie. Nie powiem prawdy, napiszę list, bo tak prościej. Mamo, nie mam nic w życiu, a jak mam to biorą to. Mijają lata i ja non stop kryję przed Tobą to. Swoją złość rozładuję, bo który może mi zabraniać na szkolnej lekcji strzelania? Pierdolona bania mówi mi, że jestem gorszy od nich. Nie mam sił już błagać by odeszli gryząc chodnik. Spadam i pociągnę z sobą wszystkich, by ujrzeć ich strach. Od przyjaciela do ofiary, jak stąd do gwiazd. Nie, nie jestem chory. Nie potrafię się bronić. Nie mam wyboru. Tylko tak nauczę kurwy pokory. Chcę widzieć idąc holem jak kłaniasz się w pas. Dziś na szkolnej lekcji strzelania. Cel pal.
Tak jest. Co jest lepsze niż siać śmierć? Płacz wokół kiedy biorą ostatni wdech. Jak sen. Dzisiaj ściany pokrywa krew. Na szkolnej lekcji strzelania. x2
Spluwa pod płaszczem, nikt nie przeczuwa zemsty. Zawsze byliście lepsi, płacz czyni mnie silniejszym. Umiałeś patrzeć na każdą z moich ran. Dziś na obiad daję ołów, mnie wykarmi twój strach. Mamo, nie oglądaj jutro telewizji. Nazwą mnie psychopatą, który wymordował wszystkich z zimną krwią, po czym gnata skierował w pysk i nie potrafił żyć z tym, pośrodku czyjejś krzywdy zniknął stąd. Uwierz mi, że szukałem wyjścia. Wyśmiał mnie ojciec- "jesteś pizda, musisz się stawić w wojnie" Więc kończę wszystko razem z ostatnim dzwonkiem, pokażę mu i innym, że nie jestem tylko pionkiem. Że trzeba mnie szanować. Że wszyscy są pode mną. Że musisz ważyć słowa. Że mam też stronę ciemną. Bo za każdą winę jest kara, to szkolna lekcja strzelania.
Tak jest. Co jest lepsze niż siać śmierć? Płacz wokół kiedy biorą ostatni wdech. Jak sen. Dzisiaj ściany pokrywa krew. Na szkolnej lekcji strzelania. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.