Zanim strzelisz Mi prosto w głowę Pozwól żebym Powiedział coś o sobie Jestem zwykłym Chłopakiem z Rybnika I sęk tkwi w tym Że moje życie to muzyka
Przyjaciele przywykli Przywykła rodzina To nie przez używki Często zapominam Nie wiem co to sztabały, grzybki Więc to nie ich wina Co to proszek biały, sypki A nawet kielich wina To dlatego żem zamatany Cóż tak mam i co z tego Lubię być nastukany Czasami to nic złego Zawalony dźwiękami Układać jak lego Zadowolony z Ani I upalony z kolegą Niejednego sznapsa Pamiętam za małolata Jak spaliśmy latem Pod namiotami Z ziomalami chodziliśmy na rapsa Pełna kapsa, pełen plecak Gruszek, jabłek, wiesz jak Z zakazanego owocu Cieszy się dzieciak Czterema synami ma matka Rada była mego ojca obdarować Niełatwo tylu chłopa wychować Cztery bijące serca Jedna krew Cztery maluchy Lepsze od Merca, tak to już jest
To nie blef W sercu natury zew Głęboki wdech Człowieku Wtedy kiedy stres Wtedy kiedy stres Możemy przecież Zmienić bieg wydarzeń Jeżeli tylko chcesz Posłuchaj… Oszukasz mnie, swoich bliskich Ale natury nie oszukasz Przez całe moje życie Dążyłem do tego By zawsze być… (ZAMKNIJ RYJ!)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.