Jeżdżę na motocyklu, bo mam tą pasję w sercu, I smucę się gdy widzę na ulicy krople deszczu, Dla jednych to normalne dla innych niepojęte, Lewa w górę dla tych, którzy mają w sobie werwę,
Granica między śmiercią, a życiem jest bardzo cienka, Pamiętaj o tym zawsze, kiedy kładziesz się w zakrętach, Redukcja, opór gaz, jaka będzie tego puenta, Wjeżdżasz na środkowy pas, człowiek uczy się na błędach,
Każdy dzień to lekcja i nowe doświadczenia, Nie przesadzajmy z gazem...WteDy nie ma czasu by coś zmieniać, Życie toczy się jak koła w motocyklu, Nie wybacza błędów, na to niestety nie mamy wpływu,
Kłęby dymu, dla tych wszystkich co odeszli, Mimo tego, że was nie ma żyjecie w naszej pamięci, Nigdy nie wiadomo kto może być następny, Nic nas nie powstrzyma wciąż jaramy się jak dzieci, _____________________________________________
Jeździmy na zloty, każdy patrzy z podziwem, Podążając przez miasto każdy czuje dumę, siłę, Pucuję swa maszynę, by zawsze była piękna, Ona jak wierny pies właściciela odzwierciedla,
Multum ludzi poznanych nowe więzi i przyjaźnie, tu gdzie każdy połączony przez jedną wspólną pasję, mamy do siebie wzajemny szacunek to piękne, Nie liczy się pojemność, wiek, lecz to co daje serce,
..Zakładam kask, wrzucam bieg, jadę prosto, Zostawiam w tyle problemy teraz bawię się bosko, ..Z uśmiechem na twarzy, mknę przez to miasto, Zaciskam mocno pięści, i nie pozwalam zasnąć,
Szanuje swoje życie i zawsze jeżdżę rozsądnie, choć często nie z naszej winy pech staje na drodze, Jeszcze nie raz polatamy jak nie wcześniej to później, bo nigdy nie wiadomo, czy jak wyjadę to wrócę,Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
