Co za dzień! Ledwo zdążyłem zjeść na śniadanie butelkę rumu, a tu trzeba spuścić lanie. Bo od zawietrznej - to nie Hiszpanie - brytyjskie pieski i kurs na przechwytywanie.
Spokojnie, jeszcze nie jest czas wywiesić Rogera. Za wcześnie - będą uciekać, za późno - to będą strzelać.
Już nadszedł czas wywiesić banderę - stary daje znak Ciągnijcie! Chwila napięcia - robią zwrot, trza się będzie lać.
Szybko ustawiłem się do wystrzału. Wiatr od dziobu nam wieje - się pozmieniało. To wcale nie kupiecki pryz - okręt wojenny.
Rozkaz do ataku padł i szał bitewny.
Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia i jeszcze raz. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia kolejny raz.
Jako działonowy teraz funkcjonowałem, więc w pozycji się nie bardzo orientowałem. Pojebany nasz kapitan - jego widziałem - spokojnie odpalał brodą działo pod tym ostrzałem.
Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia i jeszcze raz. Ładuj chłopie - ładuj chłopie, ognia kolejny raz.
Skruszone drewno trafiło mnie, muszę się napić, - ja pierdole - co za dzień! Wiatr już powrócił - zaczyna się
prawdziwa walka. Skopaliśmy ich dupę.
I hyc abordaż - poddali się, lecz nie bez walki - bardzo to wzruszające, lecz to już koniec i można pić, pójść do kubryku i o pięknych pannach śnić.
Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc oddajmy im kawałek tej piosenki! Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc oddajmy im kawałek tej piosenki!
Wielu z naszych braci poszło dziś na dno, więc wypijmy razem za żywota udręki!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.