Zatapiamy w ciałach wiertła przecinamy wszystkie ścięgna, inscenizacja śmierci piękna cios połamana w czterech miejscach szczęka, droga którą od dzisiaj podążam dla mnie jest za bardzo kręta, dusza którą noszę w sobie została przeklęta, nieme twarze w sześciu rzędach o północy odwiedzają opuszczony cmentarz, opętane sekty odprawiają potajemnie swe obrzędy, doprowadzają do tego że rozprzestrzeniają się jak dżuma, przez nikogo nie chciane insekty podobnych organizacji powstały już całe setki, weź się z nimi przypadkiem nie zetknij (echo_ zetknij), od dzisiaj co dzień będzie ginąć co najmniej jeden niewierny, strzał w potylicę wykonany z mojej ręki, w każdej /sytuacji/ będzie celny wykonuje wyrok mając zaciśnięte mocno zęby.
Zanim zdążysz zamknąć oczy rozerwę na strzępy cię, pod żadnym pozorem nie obwiniaj za to mnie, mimo że to wszystko wydaje się być tu chore, to od dzisiaj śmiało mogę nazywać to miejsce w którym teraz się znajduję moim ostatecznym i rodzinnym domem, szanse na to żebyś się tu dostał, pozostaną dla ciebie na zawsze znikome, jest jedno wyjście będziesz musiał ofiarować swoją głowę, duszy połowę zatopić w niepamięć wszystkie dobre myśli zdrowe.
Miejsce do którego dążysz jest dobrze strzeżone dłonie od wykonywania wyroków do czerwoności rozżarzone, postacie w kapturach mają twarze poparzone, wierny rekrut ofiarował swą jedyną żonę, sam teraz widzisz że warunki są niezmiennie złożone że trafiają tu jedynie te jednostki których geny, kolcem ciernistym od pokoleń przez zło były naznaczone chore, obyś zdążył wycofać się w porę korę mózgową wycięli, a w podświadomości nie pozostawili nadzieli zrozum wszystko nam wzięli, przed oczyma jaśniejący kolor bieli zawinięte w białe prześcieradła ciała cieli, mnie też tam wzięli, nie wiem czego chcieli mówili coś o symbolach zaciśniętych na mym sercu szponach że jestem wybrany, podobno wdzieli jak, w mojej obecności tynk, odpada ze ściany mają już na tron moje wymiary uszyli już szaty, na raty, nieświadomie wpadłem w sekty łapy dzisiaj to ja tu rozdaję wszystkim karty będziesz martwy, jeśli taka będzie ma decyzja, /oni wierzą/ że prowadzi ich ma wizja na klasztornych ścianach wisi wszędzie moja podobizna, /kiedy patrzę/ w lustro widzę dwie osoby w jednym ciele, miej tą świadomość że na świecie jest nas wiele.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.