Ty sam to znasz, często przez o narzekasz, Znów rozwidlenie dróg a ty musisz wybierać, Miej na uwadze, że gdy ominiesz rondo, Lecisz przed siebie, nie ważne jaką drogą, I nie ma odwrotów bo czas tu nie zawraca, Tu dobrym wyborem skutkuje tylko rozwaga, Ja wiem to tak boli, ja wiem to bezlitosne, Lecz ty żegnasz słońce chcąc witać wiosnę? Nie wiesz czego chcesz? No to zwolnij na moment, Odpocznij i wybierz tę właściwą stronę, Wiele złych decyzji, jeszcze więcej głupoty, Ja nie chcę żałować lecz wiem już coś o tym, Chwilowe przyjemności niszczą te trwałe, A wielkie porażki wciąż są za małe, No cóż, tak jest, tak kuchci ten żywot, I jeszcze nie raz zapytam „Jakby to było?”
2x Ref. Być albo nie być oto jest pytanie, I kim byś nie był kiedyś odpowiesz na nie, W prawo albo w lewo, (Ee) zdecydowanie, Sam decydujesz jaki ślad po tobie zostanie,
Wersy na kartce też są wyborem, Mogłem milczeć lecz szczerości się podjąłem, Ty nie miej mi za złe, jeśli masz – nie słuchaj, Bo przecież nie wiesz czy to co mówię to nie podpucha, Bo nie wiesz nic „na pewno” i to jest już pewne, Co co ci po oczach skoro wciąż idziesz w ciemne? Chuj, że są piękne! To ich jedyna funkcja: Dawać złudną namiastkę człowieka co umarł, Co cię odróżnia od szympansa małpo wygolona? Żadnego wyboru nie dokonałaś świadoma, Ta rzeczywistość pcha mi na usta te pytania, Bo jak to jest, że wybieracie co „wypada”, Co przyjmie otoczenie, co dobre wedle rodziny, To żaden rozsądek, wedle mnie to kpiny, Odpowiedz na pytanie „czego byś naprawdę chciał?”, I ulotne „chciałbym mieć” zamień na „będę miał”,
2x Ref. Być albo nie być oto jest pytanie, I kim byś nie był kiedyś odpowiesz na nie, W prawo albo w lewo, (Ee) zdecydowanie, Sam decydujesz jaki ślad po tobie zostanie,
Każdy wybór niesie z sobą jakieś konsekwencje, Nie znika od razu, pozostawia zniszczenie, Te pierdolony sny powracają tu ciągle, Przypominają o czym chciałbyś już zapomnieć, Noc daje tyle szczęścia lecz w końcu się kończy, Wszystko przemija kiedy otwierasz oczy, Tyle ciężkich spraw nadal odbija się echem, Chciałbym być na nie głuchy lecz jak to zrobić? Nie wiem! To boli kiedy coś czego tak pragniesz, Niemożliwe do zdobycia, straciłeś szanse, Chcąc – nie chcąc czasem „lepszy hotel niż dom”, Te powiedzenia prawdziwe zupełnie jak to, Że „stara miłość nie rdzewieje”, tak mnie to wkurwia, Poszedłem w prawo więc dlaczego lewo puka? Ja mam tego dość, dzierżę metalową togę, Lecz wiem, że ta burza niesie piękna pogodę!
5x Ref. Być albo nie być oto jest pytanie, I kim byś nie był kiedyś odpowiesz na nie, W prawo albo w lewo, (Ee) zdecydowanie, Sam decydujesz jaki ślad po tobie zostanie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.