Ref. Korek, Mikael i Balo Najlepsze zioło palą Nie zmierzysz go skalą Pojemność płuc masz małą
Dobry zwyczaj swędzi przyczaj Nie znasz klienta to mu sensi nie pożyczaj No bo zazwyczaj to tu tak się kręci Że na sound systemy chodzą tajni agenci Zapamiętaj gdy odpalasz skręta Że niektóre policjantki to ładne dziewczęta Taka pora, choć ta akcja jest chora Ale w każdej grupie możesz trafić na informatora. ej
-Buch, buch biorę bucha i wkraczam w ten stan W którym od ucha do ucha uśmiech pojawia się sam -Tyle problemów mam, a w tym stanie na nie sram W tym stanie wciąż trwam, bo jak balsam jest ten stan ej -Serwus nerwus wyluzuj się nie buzuj Wrzuć na luz, chill i daj trochę luzu -Serwus nerwus daj sobie siana Pozytywna energia w płucach w magazynowana. a -Umysł jest jak wymysł, zwykle płata figle Niech zniknie z dotykiem każde negatywne bydle. -Bzdura, wciąga, miażdży mnie jak czarna kula Lubie we łbie kłębie więc daje w nią nura -W przód rura, hura na ciele gęsia skóra Stołem nie jednego szura pokojowa tarantula -To nie żadna jest bzdura to nie rodzi się w bólach I ja wiem to akurat, że najlepsza jest natura
Ref. Korek, Mikael i Balo Najlepsze zioło palą Nie zmierzysz go skalą, Pojemność płuc masz małą
(no i) Słuchaj Mikael i sensi git-a-ra-sta jedna miłość to nie jest żadna gra Moja naj i też wiem, że dobrana z nas para, a na tego co złorzeczy już czeka kara To jedy maj sisim zielona para, jak Cin Cin bez tego nie ma bara bara Najpierw deal potem chill to jasne jak flara, uważaj masz przed sobą sensimill i eskobara. ej Nara alkohol tak, ale zioło nie, powiedz czy oni nie widzą tego, że wybrali źle? Każdy wie, to bez sensu, ale nic nie dzieje się, co to za wolność, gdy nie mogę robić co chce? Niby luz blues, a pod koszem, nie w szuflandii chce zapalić kulturalnie w Polsce nie w Holandii Nie czuć się obco jak Krokodyl Dundee, nie wiesz o co chodzi posłuchaj i odgadnij
Ref. Korek, Mikael i Balo Najlepsze zioło palą Nie zmierzysz go skalą Pojemność płuc masz małą
Masz sensi jaką Balomana daje ton Nawijacze z wielu stron mówią Babilonie won Nasza ganja jak nasz dom, a Ty panie weź ją chroń Bo to jedyna taka broń zwana mikrofon Ona, oni, on, on mówią, że to błąd bo Szpiedzy jak ten Bond, Bond sprawdzą każdy kąt, kąt Potem przyjdzie sąd, sąd i wyda kare tą, tą I podziękujesz głąbom za politykę mądrą. Bo ta ganja ona leczy ludzi chorych A nie którym powinno się zresetować memory No bo potem, zatem rodzą się potwory Kaczory, tak lepiej depniesz, świat ten jest chory Uwaga na tych którzy są na sound systemie Uwaga bo mogą być na naszym terenie Uwaga mówię do Ciebie uważaj, uważaj! Bo nikt po raz kolejny nie będzie tu powtarzałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.