Opowiem Ci coś, wiesz taki fajny dowcip, gdy miałam kumpla kurde, On non stoper kopcił, galaxy, kraksy, tabsy to nazywał komfortem bujać się transportem, wyjebać w mordę i torbę, telefonik, pieniążki, mówił "Ale jestem kozak" wciąż mu było mało, wciąż powiększał posag, potem poszło z górki, poprzeczkę podnosił zabierając bogatym no i tak jak Janosik, przysłowiowy grosik nie oddawał nic biednym, widać teraz wśród złodziei są inne trendy, ja w milczeniu patrzałam jak wzbogaca się na ludziach, perfidnie przy mnie żebym brała w tym udział, przesadzam pewnie, z korzystną dewizą wiedząc kto, gdzie, kiedy i jaki epizod, ten to zrobił, tamten zgarnął tylko żadnej pucki to te Twoje nowe ziomy zrobiły Cię nieludzkim, ile razy mówiłam dla nich jesteś popychadło, Oni wezmą siano, ale to Ty poderżniesz gardło, ale Ty staniesz nad kimś kto nie zrobił Ci krzywdy, szukając pomocy, chwytając się nawet brzytwy, wtedy mnie odesłałeś tam gdzie pieprz rośnie "Nie znasz życia Beatka, przyjdź jak podrośniesz", przyszłam i co i ta sama konkluzja ludzie boją się konfliktów jak boi się Gruzja, nowa fuzja, aluzja ja też miałam kryzys, myśląc tylko o jednym, że siano, że wyzysk, że uważać muszę nawet zjeżdżając windą, narobiłeś rozgłosu jak kiedyś Clinton, chwytając się wszystkiego, bawiąc się eksportem, kradłeś wszystko, pamiętasz, nawet mój portfel, szybkie akcje, nowe ziomy, nowa fucha, patrol, trzymałeś wtedy w rękach wyjebane kumpla radio, ale zasada kontrastu, kiedyś w oczach rosną, grzesznik, apostoł, przed szatanem i hostią, ciągnąc to rzemiosło sypnął pół osiedla, czarny scenariusz, który teraz odzwierciedla, dziś już nikt nie pamięta, ja zapomnę pojutrze o kimś kto moim kosztem zasilał swój budżet, chciał być piękny, bogaty i szybki jak turbo, niezależnie od ambicji, dla mnie zawsze będzie kurwą.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.