To normalne, my to my, zawsze tacy sami. Nie mam wpływu na nasz wizerunek. To normalne, co by się nie działo, my to my. [Hary] Na chodniku cień, obok ławka osiedlowa. I stojący chłopak trzymający w ręku browar. Z głową uniesioną w góre, ku promieniom słońca. Metr dziewiędziesiąt wzrostu, widzisz tą postać? Fryz na zero, postura niegroźna. Bluza Pitbulla, to logo też na spodniach. Znasz tego gościa? Hary mówią na mnie. Obecnie i dawniej Poznań reprezent. Bułgarska od zawsze, jak w mixerze "Master". Dwa dwa na karku, minus siedem pierwsze rymy. Kupa śmiechu, przypomina [...] i przygoda ze sportem, piłka nożna, basket. Szkoła sportowa, nowy cel, nowa droga. Ciepło, miłość, choć nie zawsze zrozumienie. Czarne chmury, głupie bezsensowne spory, Niesprawiedliwy los, ciało wypełniała gorycz. Bo może od życia wymagamy zbyt wiele. Stało się to problemem, nie zawsze było tak jak chciałem. Traciłem wiarę na to, że kiedyś ja zrealizuję plan. Kartka, długopis i w trasę. Że -Er -A -Pe (RAP) stanie się moim bratem A tu zobacz, mimo, że ciężki charakter, nowe kawałki są dokonanym faktem. Mocne uderzenie jak basicraftem. Mam swoje plusy i minusy jak każdy. Mam swój rozum i chcę pchać to do przodu. Jestem po prostu człowiekiem, który chce coś osiągnąć. Biały orzeł w koronie od osiem trzy to moje godło. [Ref] To normalne, my to my, zawsze tacy sami. Nie mam wpływu na nasz wizerunek. To normalne, co by się nie działo, my to my.To normalne, my to my, zawsze tacy sami. Nie mam wpływu na nasz wizerunek. To normalne, co by się nie działo, my to my. [Emiś] Teraz przyszła kolej na mnie, więc ściągam łaskę. Pokazuję prawdziwe oblicze, nie proszę o łaskę. Siedem, cztery, osiem jeden, wtedy wszystko się zaczęło. Już dwadzieścia cztery lata, kiedy kurwa to minęło. Emiś, czy Wredniak mi to wszystko jedno. Teraz w kilku słowach postaram się trafić w sedno. Pokazać gdzie jestem, co robię, gdzie żyję. Z resztą tak jak wy tkwię w bagnie po szyję. Nie jestem gangsterem, żadnym kozakiem, szpanerem. Ale nie jestem w ryj bity, nie jestem też zerem. Jestem zwykłym chłopakiem, wychowanym wśród bloków. Młodzieżowych wyskoków, osiedlowych akcji, libacji, wariacji, częstej kanonizacji, na macie rotacji, w kuźni katapilacji. Koncertowych trakcji, pozytywnych wibracji. Trzeba walczyć o swoje i też nieraz się zdarzyło, o porażki sukcesy, nie pamiętam ile było. Na rodzinę, nie nie, nigdy nie mogłem narzekać Dostałem dar od Boga i nie było na co czekać. [...] Cały czas w podziemiu spowijamy gany dym. I tak jak Vila Vales kochała Szkocję, tak ja kocham Poznań, tu powstałem, tutaj spocznę. Tak ja kocham Poznań, tu powstałem, tutaj spocznę. [Ref] To normalne, my to my, zawsze tacy sami. Nie mam wpływu na nasz wizerunek. To normalne, co by się nie działo, my to my.To normalne, my to my, zawsze tacy sami. Nie mam wpływu na nasz wizerunek. To normalne, co by się nie działo, my to my.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.