Miałem kilka chwil w życiu kiedy niepokój Stał się mianem spokoju i darem od bogów A sojusz strachu z dobrocią założył mi harem nałogów I harem spraw, które na pozór pchałem do przodu Czas nagrać coś co da wam parę dowodów Na to, że w kolejce do Boga ja stałem po rozum Robię tu taki rap, który spijasz jak nestea A słowa zawarte w nim bolą cię jakbyś łykał żyletki Ale chcesz się od niego uzależnić jak ja Od niepokoju kiedy mój stan jest kiepski A maska traci swój kolor tęczy i jest wyblakła Niepokój ją zwyciężył, bo lepszy miał plan Załatwiłeś wszystko to wracaj na kwadrat I nie waż się być spokojnym, posłuchaj tego sampla Spokój jest pozorny, nie znaczy, że trzeba sie go bać Ale zawsze znajdzie się coś co nie da ci spać
Ref.: To jest niepokój, niepokój, niepokój...
Tętnice biją, życiem adrenalina zmusza do działań Wymusza na nas szereg impulsów i starań To co z gruntu wypala jest mocą i scala nocą Determinacji z bezsilnością krocząc nadal drogą A jaka? Poproś Boga o litość Bo nie każda droga, którą idziesz to droga donikąd A jeśli generuje tą drogą fobia z paniką Nie licz na sukces, wpadaj do mnie zapal towar za friko A będę tym, co dał ci spokój ducha na moment Na moment, bo sam nie wiem, gdzie jest niepokoju koniec On uruchamia każdą ciemną stronę myśli Swoją prawdą względną szerszą o domysły Stan metafizyczny ma siłę by zniszczyć to co ja zniszczyłem Gdy chciałem być ci bliski na siłę, jestem daleki na tyle Mam dla wszystkich głęboki oddech jak diler Po wszystkim powiem, że dobrze zrobiłem
Ref.: To jest niepokój, niepokój, niepokój...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.