Długo nie chciałem robić nic ze sobą Robiłem nic by to zrobić, bo byłem sobą jak nikt obok Mówili chuj z Tobą - Ty nie robisz nic, co za gość Ja mówiłem, że nie robię nic by zrobić coś Wierzyłeś mi w marzenia na miarę możliwości Marzyłeś bym zmieniał myślenie, bo ono boli Wnioski przyniesie rap, rozniesie jak spam Jestem taki jak Wy, a żaden nie jest taki jak ja Cały świat o coś walczy, mi ten świat wadzi Bo u nas wkład pracy równa się wkład pasji A niech was szlak trafi, ja i tak gdzieś trafię A na tych płytach nagram całą autobiografię W mojej szufladzie mam teksty, w tekstach mam duszę Nie muszę ale chcę i nie chcę ale muszę Nie opierdalam się i dzięki temu trzymam fason Ale rap jest jeszcze zabawą a nie już pracą
[Refren x2] Ja chcę dojść do mety - i kiedyś dojdziesz Zacieram priorytety - jestem zajęty znów Chociaż ciągle mam wolne, to ziom spokojnie Dam Ci klucz, kiedy wreszcie sam znajdę skrót
Przespałem gimnazjum, bo marzyłem o rapie Snułem marzenia nieśmiałe jak ona na pierwszej randce Czasy liceum spędziłem w pociągach, na dworcach W miastach, klubach, przy ludziach a nie książkach Moja forma była constans, a snu kilka godzin w weekend I wolność, reszta miała wolność jak Tybet Ale kto ma teraz osobowość i osobliwie Daje Ci rap co go słuchasz przy lolku i piwie Albo idziesz w marzenia kosztem hajsu, którego nie ma Albo w banku marzeń trzymasz hajs i zamykam temat Jesteście wszyscy nadmuchani jak materac Kiedyś w liceach, na studiach, teraz idę na melanż Nabieraj wody w usta, ja nabieram buszka Nabieram prędkości a Ty nie nabieraj odbicia z lustra Odkąd to nagrałem to możesz to puszczać Sens jest w nas, ta muzyka to odtrutkaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.