Czemu u nas tak cicho? Jakby zaciął się dźwięk. Wielki balon z milczeniem nagle pękł.
Dni przechodzą bez zdarzeń zwykłe, szare jak cień. Noce długie bez marzeń wypełnione złym snem. Zegar bije godziny, choć zatrzymał się czas. Wiemy to i milczymy, który to już raz? Może trzeba tak właśnie? Zęby zaciąć i żyć. Po to, żeby wyraźniej słyszalny był krzyk. Ostatni krzyk wypalonej miłości nadaremny jej łabędzi śpiew. Ostatni dryft, by już raz do wieczności przeszło wszystko, co nie działo się.
Czemu u nas tak cicho? Czemu cisza w nas trwa? Czy już nic nie zostało? Tylko gra.
Puste gesty i słowa spojrzeń czujnych wciąż tracz. Maski codziennie nowe nakładamy na twarz. Zegar bije godziny, choć zatrzymał się czas. Wiemy to i milczymy, który to już raz? Może trzeba tak właśnie? Zęby zaciąć i żyć. Po to żeby wyraźniej słyszalny był krzyk. Ostatni krzyk wypalonej miłości nadaremny jej łabędzi śpiew. Ostatni dryft, by już raz do wieczności przeszło wszystko, co nie działo się.
Przeszło wszystko, co nie działo się... Przeszło wszystko, co nie działo się... Przeszło wszystko, co nie działo się... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|