W najprostszych gestach jest najładniej nam W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć Nasz cały świat - parę ładnych scen Chciałabym, byś widział mnie Zmęczoną zwykłym dniem Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle Najprostsze gesty niesie sen Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzień
W najprostszych gestach jest najładniej nam W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć Nasz cały świat - parę ładnych scen Chciałabym, byś widział mnie Zmęczoną zwykłym, kiepskim dniem Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle Najprostsze gesty niesie sen Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.