Gdy będę miała 106 lat dopiero zacznę żyć. Automat sprzątnie,obiad da i okna zacznie myć. Gdy będę miała 106 lat- urządzę wielki bal; Tak aby tamtej setki lat nie było wcale żal.
Będę latać samolotem na Tahiti lub na Cypr, bo odkładać wciąż na,, potem'' już nie będę nic !
Gdy będę miała 106 lat polubię cały świat. I z tego co świat może dać nareszcie zacznę brać.
Gdy będę miała 106 lat- ja rozwód wezmę w mig. I będę wolna tak jak ptak, by spełniać swoje sny.
Gdy będę miała 106 lat- już nie zakocham się. Lecz jak się trafi miły Pan, to ja nie powiem nie.
Będę strasznie nierozsądna, aż na wnuki padnie strach. Powiem:,,Babcia na to gwiżdże czy wypada tak"
Gdy będę miała 106 lat- nie będę w nocy spać. Bo czego miałabym się ja już w takim wieku bać.
Będę latać samolotem na Tahiti lub na Cypr. Bo odkładać wciąż ,,na potem'' już nie będę nic.
Gdy będę miała 106 lat- polubię cały świat. Lecz czy się przedtem przeżyć da te osiemdziesiąt lat. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|