Nie trzeba wiele zbyt by się wieczór zaczął Wystarczy kilka płyt i dwóch trzech przyjaciół Jeden telefon całkiem przypadkowy I z głowy z głowy z głowy masz nudnawy dzień
Nie trzeba wiele by wieczór się rozwinął Póki się uśmiech tli i w kieliszku wino I w takiej chwili bez okazji wieczór I któżby przeczuł, że ten wieczór błyśnie tak
Wiec nie rób planów za dokładnych zbyt Dnia partyturze zostaw skoro świt Niezapisany jeden takt lub dwa Niech los tych kilka faktów po swojemu gra.
Nie trzeba wiele zbyt by się wieczór zaciął Ktoś komuś wcisnął kit Ktoś się na czymś naciął Odżyły w koncie przedwczorajsze waśnie I nagle gaśnie wieczór, który błyszczał taki
Są takie chwile nie ma na nie rady Lecz przecież czuwa wciąż jaśnie pan przypadek I z jego woli bez okazji wieczór bez planu wieczór kiedyś znowu błyśnie nam
Wiec nie rób planów za dokładnych zbyt Dnia partyturze zostaw skoro świt Nie zapisany jeden takt lub dwa Niech los tych kilka faktów po swojemu graTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.