Bawi cię gra w demona zła Pozazdrościłeś władcy dusz Pogarda i myśl żądna krwi Co nie przestaje nigdy knuć, wylewać żółć
Rzym płonie i chłonie Twój stary kościół i bar Zacierasz swe dłonie By z nimi zbawić ten świat
Połykasz dzień, jak z gwoździem chleb I ślepo wierzysz, że to lek Tysiące głów, jak rzymski tłum Skinieniem palca skażą cię A to się kończy źle
Rzym płonie i chłonie Mój stary kościół i bar Zacierasz swe dłonie By z nimi zbawić ten świat
Jak można wierzyć w ten chłam Tutaj czy to gdzieś tam I spadnie w końcu kwaśny deszcz Bo tak już jest
Obronię podwoje i zarygluję drzwi I straże potroję, by nie przecisnął się nikt Obronię podwoje i zarygluję drzwi I straże potroję, by nie przecisnął się nikt Tak złyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.