(Zw. 1) Nie wiem jak to jest się rozstać z kimś (nie) Kogo się kochało ponad życie ponad wszystko Mieć tą nadzieję, że dobrze będziecie żyć (co) Ale się posypało i coś w końcu nie wyszło (ta) Nie wiem jaki ból sprawia ludziom strata Domu, rodziny, majątku i zdrowia (oh) Czy jak ciebie wydziedzicza tata A sprawiał wrażenie, że bardzo cię kochał (ta) Nie znam uczucia pięknego zwycięstwa Ani porażki co zwala z nóg (ugh) Każdego nowego poranka budzić Się z twarzą w gównie i trupem u stóp Nie kumam szczerze ludzi (nie) Co mi pierdolą, że nie mają na kompa Mówią rodzice kurwy (ta) Bo dwa tysie mają pod koniec miesiąca (po) Nie wiem czy kiedyś przeżyje ten gnój Co mają czarni na co dzień w USA (nie) Bo nad głową mi nie stoi ten chuj W błękit ubrany mi wolność odbiera Nie przeżyłem nigdy w życiu strzelaniny Też nie wiem jak mają ludzie co przeżyli (oh) Chociaż nie wiem co wiedza ta zmieni Bo kilku nie było tymi szczęśliwymi (nie) Nie wiem jak jest chlać na umór I być przekonanym, że się nie obudzę Mam nadzieje nigdy tego nie przeżyć I utrzymać sztamę z aniołem stróżem (ej)
(Ref.) Nie będzie tu refrenu Bo po chuj mam go robić Jak nie zrozumiesz zwrotki Nie pojmiesz tej historii To nie jest track o blichtrze A przemyśleniach z wnętrza Nie chcę być twoim mistrzem Chcę żebyś zapamiętał
(Zw. 2) Wyobraź sobie, że idziesz ulicą I jesteś bandytą, bo tak ciebie widzą (ta) Bo masz tatuaż na twarzy i nodze Za to najchętniej by dali ci w mordę (co) Albo od razu wsadzili do paki Bo na chuj im takie społeczne robaki (pewnie) Pamiętaj zawsze, nie oceniaj wszystkich Dopóki nie wiesz co mają na myśli (bo) Bo wyżej wymieniony miał tatuaż ojca Którego już nie ma gdzieś tak od miesiąca (nie) A drugi mówi o tym, że kocha córeczkę Która już dziadka nie złapie za rękę (nigdy) Pamiętasz może jak w szkole na przerwach Mieliście zawsze takiego frajera (pewnie) Kiedy jak coś to zawsze na niego Bo on to szczur, trza bronić swojego (oh) Mimo, że wjebę pokornie zbierał Nigdy go nie zawołałeś "kolega" (nie) Czytasz se w necie, w gazecie, na TV Że znów ktoś zabity przez bandę debili (kurwa) I krew aż buzuję, myślisz "Bym wjebał. Jednemu po drugim, zęby by zbierał." (pewnie, ta) Nazajutrz kogoś na drodze katują Ty stoisz jak słup, ludzie nic nie mówią (nie) Nikt nawet nie kiwnie nikt nie pomoże Co się z nami dzieje, kurwa, mój Boże (Boże) I jak to piszę to szkoda mi ludzi Za to że w sercu mamy takie dziury (dziury, ta)
(Ref.) Nie będzie tu refrenu Bo po chuj mam go robić Jak nie zrozumiesz zwrotki Nie pojmiesz tej historii To nie jest track o blichtrze A przemyśleniach z wnętrza Nie chcę być twoim mistrzem Chcę żebyś zapamiętałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.