Jedynie szmalec sklejał Magdeburskich półkul brzeg U każdej z nich osiem koni Uczepił von Guericke Byłem jednym z tych ośmiu koni Ośmiu, które ciągną ile sił
Calutka ludność Magdeburga Wywalała gały, to fakt Bez reszty ludność Magdeburga Zadziwiła się aż strach Że powietrze twardsze jest Twardsze jest niż kij na grzbiecie
Ciężkie wozy cegieł albo prochu Pługi czy armata Wszystko, wszystko ciągnęło się po trochu Wszystko jakoś szło A tutaj ani rusz Chociaż nie oszczędzano bata
Smarujcie, kochani, ten gips Zaprzężony z obu stron W anioła i diabła Niezbędny tutaj szmalec jest Bo wtargnie powietrze do mózgu Horror vacui Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|