Karuzela gna, w głośnikach wciąż muzyka gra. Czuję jak, w jej takt, kołyszę się cała. I raz, i dwa, i trzy, i w górę serca - wielki czis*! Czujność śpi, trochę mdli - jak szarlotka z rana.
Ref: Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość, na tę resztę lat? Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł. I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal.
Co tam nagi brzuch i w górę połatany ciuch! Czuję ten, wiatru pęd, że głowa odpada. I raz, i dwa, i trzy i wcale nie jest zimno mi! Z góry pluć, gumę żuć - tu wszystko wypada!
Ref: Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość, na tę resztę lat? Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł. I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal.
Karuzela gna, w głośnikach wciąż muzyka gra. Czuję jak, w jej takt, kołyszę się cała. I raz, i dwa, i trzy, i w górę serca - wielki czis*! Czujność śpi, trochę mdli - jak szarlotka z rana.
Ref: Co mi Panie dasz, w ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość, na tę resztę lat? Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł. I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal.
(c) 2022 wyk.: Katarzyna Majka
*czis - od angielskiego cheese - potocznie o uśmiechu,Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.