Powiem może tak bo wiesz, nie wiem jak zacząć, Mam tylko jedną prośbę i chce Cię nią obarczyć. Motywacji mi wystarczy dzięki Tobie chce być czystszy, Wyciągnij mnie z syfu który moje życie niszczy. Chce być z Toba tak , teraz wiem to napewno, To co kiedyś nurtowało juz minęło, Ta niepewność. Chce całować Twoje usta i pieścić Twoje ciało, Nie dopuścić nigdy, aby czegoś brakowało. Wiem zawiodłem wiele razy i nie chce się tłumaczyć, Może trudne dzieciństwo, to jednak wiele znaczy. Jesteś dla mnie wszystkim ważne dla mnie Twoje słowa, Kotku idź ze mna przez życie to wyprawa hardcorowa. Przekonałem się w końcu, umocniłem się w tej wierze, Tak jak Tobie teraz, innnej nigdy nie zawierze. Brakowało mi miłości jak na pustyni wody, Wyciągnij jeszcze raz rękę na znak naszej zgody. Nie chce zabić uczucia, które we mnie się zrodziło, Prosze Cie zadbajmy o to by nigdy nie nastąpiło, To co mogło by przeszkodzić nam byśmy byli szczęśliwi. Te wszystkie wspólne chwile, tak jestem pamiętliwy, Nie wymarze ich z pamięci jak danych z komputera. Chce dzielić z Tobą problemy i jeszcze mocniej wspierać. Ciężko mi zaufać, a Ty właśnie to zrobiłaś, To już nie żadne ryzyko, że tak właśnie postąpiłaś. Trwać teraz pragnę i chce byś tą pewność miała, Nie chce więcej zawodzić i nie będziesz żałowała. Słodki zapach Twego ciała przypomina wciąż o Tobie, Zależy mi na Tobie, dzisiaj znowu Ci to powiem.
Jeszcze raz zostań ze mną, Jeszcze raz zacznijmy wszystko, Chociaż bywam egoistą, dzisiaj chce być bardzo blisko. Motywacji mi wystarczy, dzięki Tobie chce być czystszy. Wyciągnij mnie z syfu, który moje życie niszczy x2
Mam trudny charakter, Zawsze byłem zbuntowany. Potrafię też być słodki, tylko przyłożyć do rany. Potrafię narozrabiać, Lecz potrafię też przeprosić, Wiem, że moje chore jazdy czasem cieżko bywa znosić. Powiedziałaś, że nie ufasz przez to jaki kiedyś byłem, Prosze weź to pod uwage że dla Ciebie się zmieniłem, Kieruje się wartościami, których kiedyś nie znałem. Jestem pewny Ciebie, Przez Ciebie oszalałem. Nie mam dobrej opini wśród kobiet, nastolatek, W tych sprawach dla was suki od zawsze byłem gagatek. Odrzucałem to co dobre, Od środka pełen zepsucia, Ty natchnęłaś we mnie wiare, Dziś chce bronić te uczucia. Nie chce znów podzielać zdania że każda jest taka sama, Pragnę myśleć wciąż o Tobie od zmierzchu aż do rana. Wspominam dzieciństwo, które dawno już straciłem, Niby je miałem, a tak naprawde dziś odżyłem. Odżyłem przy Tobie, Twa obecność mi pomaga. Niedawno pochopne myśli, Dziś kieruje mną rozwaga. Nie ma co się rozczulać nad przyszłościa, teraz wiem to, Czas ponieść się fantazji i wszystkim jej patentom, Zaplanować z Tobą przyszłość, czasem dobrze jest pomarzyć. Jesteśmy przecież młodzi, jeszcze wiele sie wydarzy. Może zbudujemy dom i zamieszkamy na Bahama. Wiem, że jesteś ta kobietą, przed ktorą klękne na kolana. Nasze drogi sie rozejdą, pokrzyżują nam się plany, Ja nie wierze w ten scenariusz, Los będzie dla nas łaskawy. Odrzucam czarne myśli, Bo wiem, że będzie dobrze. Jesteś dla mnie wyjątkowa, Niech to dziś do Ciebie dotrze.
Jeszcze raz zostań ze mną, Jeszcze raz zacznijmy wszystko, Chociaż bywam egoistą, dzisiaj chce być bardzo blisko. Motywacji mi wystarczy, dzięki Tobie chce być czystszy. Wyciągnij mnie z syfu, który moje życie niszczy x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.