[Zwrotka 1] Czym żyje, z kim żyje, i co robię Każdy pyta się bez kresu pochłonięty bez pretekstu. Kiwa głowa w prawo w lewo, i tak nastać miał mój przełom. Nie wiem gdzie podziałem ego, już nie robię tyle złego.
[Refren] Wychodzę na front walczę jak gladiator, ołówek to miecz, Oni chcą mnie teraz zjeść. Nie wiem lęk, nie wiem co to wstręt, Oni chcą mnie zjeść, Oni przecież lubią krew. Bronię swoich zdań intensywny chuligan, Z kolan podniosę się sam nie potrzebnych tyle kłamstw. Tyle wad mam w sobie, ile Ty bez sensu rad, czuje się lepiej sam.
[Zwrotka 2] Odpędzała sen z powiek czwarta rano, nie ten człowiek. Skóra blada, nie istotne, nie mus wyglądać tu dobrze. Jeszcze będzie czas na słońce, zanim pierwsze to dokończę, chce spróbować prawdy życia, pare chwil mam do zdobycia. Wole biegnąć sam, sam pożyć się wad, w ciszy czuje żal, pragnę być tu sam. Gorzki w ustach smak, prawdy życia strach, mimo wielu ran nie boje się wstać.
[Refren] Wychodzę na front walczę jak gladiator, ołówek to miecz, Oni chcą mnie teraz zjeść. Nie wiem lęk, nie wiem co to wstręt, Oni chcą mnie zjeść, Oni przecież lubią krew. Bronię swoich zdań intensywny chuligan, Z kolan podniosę się sam nie potrzebnych tyle kłamstw. Tyle wad mam w sobie, ile Ty bez sensu rad, czuje się lepiej sam.
[Zwrotka 3] Milion myśli, nim dosięgnęli dna, nie liczę już strat, strach to tyko stan. W czarnych szkłach, to ignorancji blask. Prawda boli wiem, czarny koń to ja.
[Refren] Wychodzę na front walczę jak gladiator, ołówek to miecz, Oni chcą mnie teraz zjeść. Nie wiem lęk, nie wiem co to wstręt, Oni chcą mnie zjeść, Oni przecież lubią krew. Bronię swoich zdań intensywny chuligan, Z kolan podniosę się sam nie potrzebnych tyle kłamstw. Tyle wad mam w sobie, ile Ty bez sensu rad, czuje się lepiej sam. [Zwrotka] Nie wstydzę się grać, uśmiech losu brać, pracą wyzwalać mój piękny, cudowny świat. Podnosiłem sam, wygrywałem w snach, kojąc ból i żal, dosięgałem gwiazd.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.