Twardą ziemię, ci przemienię W miękki dywan, z mleczy puchu Gdy obrócisz w pył milczenie W jednym słodkim wargi ruchu Głuchą ciemność ci rozświetlę Myśli ciepłym światła snopem Gdy cię spłoszy chłód powietrza Otulę cię z ciała kocem Chmurne niebo ci otworzę Żywa ściana deszczu spadnie Zakiełkuje znów w podłożu Pestka naszych wspólnych pragnień Zmuszę zmierzch, aby melodią Co noc gasił twój rzęs trzepot Bo gdy sen mych powiek dotknie Razem z tobą gdzieś odlecą
Ref: Szczęście, czym jest szczęście? Nie wiem tego ni chuj Szczęście, czym jest szczęście? Coraz częściej Nie wiem tego ni chuj
Choć jak zefir w mgle poranka Śle u stóp twych swe marzenia By nie jak mydlana bańka prysły w chwili zapomnienia Zostaw cząstki siebie nikłe W niebach z których nie chcesz wracać Świat i książki, mówią znikniesz I że to się nie opłaca Zbieram ciebie krzty na wargach Złożę obraz z wonnych puzzli Kiedy zniknie niema skarga Zawiśnie we wspomnień próżni Pętle się grzesze codzienności Przykrywam taflą zwątpienia Aż nastanie nieskończoność, która zdoła mnie posklejać
Ref: Szczęście, czym jest szczęście? Nie wiem tego ni chuj Szczęście, czym jest szczęście? Coraz częściej Nie wiem tego ni chuj
Czarne ciuchy, białe buty Za parę stów, parę stów Szmal za zwrotki, diabeł kusi, bo pragnie duszy Za parę stów, parę stów Składam podpis Bo nie wiem już kiedy ostatnio tak mocno czułem że teraz się zbliżę do gwiazd i kiedy tak wznoszę się nad codziennością Chyba żałuję że życie to żart Widziałem zbyt wiele, a szczyle chcą uczyć mnie co to pokora I jak robić hajsy, bo rap to interes A ja nie mam siły już dalej pozować To nie moje puzzle Nie ma miejsca dla nas I chyba się czuję jakbym przestał działać i śnić To nie moje puzzle Scena jest za mała I czasem mam ochotę tak po prostu wyjść
Ref: Szczęście, czym jest szczęście? Nie wiem tego ni chuj Szczęście, czym jest szczęście? Coraz częściej Nie wiem tego ni chujTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.