Tłok na mieście, szary smog Dręczy deszczem mnie Warszawa "Nie mój problem" mówi ktoś A mnie już nawet podobno nie wypada
Lubię gdy ja to ja Niezmiennie zmienna tak Odporniej czuję świat I nie wiń mnie, że tak już mam
Zbyt późno kładę się Za dużo chyba jem Nie czytam faktów, ściem Wolę być niż mieć
To alarm w mojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymasz mnie przy sobie dłużej niż na moment To alarm w twojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymam cię przy sobie dłużej niż na moment
Grozi palcem nowy świat Presja skacze mi do gardła Nie obchodzi mnie to, gdy Budzi mnie ze snu Warszawa
Lubię gdy ja to ja Niezmiennie zmienna tak Odporniej czuję świat I nie wiń mnie, tak mam
To alarm w mojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymasz mnie przy sobie dłużej niż na moment To alarm w twojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymam cię przy sobie dłużej niż na moment
Gdy nagła wiosna uderza w miasto Zawsze idę w swoją stronę Nie mów mi co dla mnie dobre Nie posłucham Ja nie słucham!
To alarm w mojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymasz mnie przy sobie dłużej niż na moment To alarm w twojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymam cię przy sobie dłużej niż na moment
To alarm w mojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymasz mnie przy sobie dłużej niż na moment To alarm w twojej głowie Awaria - miasto kobiet Nie zatrzymam cię przy sobie dłużej niż na momentTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.