Długo tak stali klękali śpiewali a bóg pies wściekły ogryzał ludzkie kości i pluł przez prawicę pokładaną w nim nadzieją pęcznieje suche brzemię nicości z przebitych kończyn leje się pokarm w martwe koryto. tłoczy się ciżba głodna i wyje i dławi zapach ludzi kłamstwo a palce węże skrobią białą kość gdy słowa jak pióra zapadną w próżnię nie stanie już ciemności by wyżywić ogień niech nadejdzie człowiek który drogi nie znalazł w nim będzie świt niech nadejdzie człowiek który śni śmierć o brzasku w niej odnajdzie swój tron i królowanie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.