Lubił knajpy dym, Dobrze oddycha się nim. Mówił siadaj, nie myśl o niczym. Potrafił spojrzeć w twarz, widziałem wtedy że w nim powoli kończy się życie.
Bo jak rozpoznasz anioła, jak usłyszysz że woła do ciebie. Patrząc na ludzi spode łba cienki łańcuch naprężasz nadziei że przyjdzie do ciebie.
Widziałem była w nim trwoga, widziałem miał w sobie Boga. Gdy pił rozliczał się z życiem. Potrafił spojrzeć w twarz, widziałem wtedy że w nim powoli kończy się życie. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.