[Wstęp] Aha Ta Mhm Aha Tak to już ktoś wymyślił, że Trudno jest mieć, to co się chce Masz coś, czego nie mają inni To działa też w drugiej linii, więc Zamiast myśleć o tym czego ci brak I mnożyć w sobie strach na dobranoc Odkryj prawdziwy smak, choć raz ten świat Takim jakim go skonstruowano
[Zwrotka 1] Widziałam ją na mieście, przebiegała przez ulicę Między przejściem dla pieszych a chińczykiem Rozświetlała okolicę iskrą, ikrą, co zwykłym kobietom sprawia przykrość Wiesz o czym mówię, stworzona do kochania, Powód dla którego ktoś o mało nie spadł z rusztowania Zniewalająca, fascynująca, po prostu śliczna, wzrokiem hipnotyzująca Wystarczy, że przechodzi obok Ciągnie sznur panów za sobą Jak gdyby nigdy nic do bycia uroczym zjawiskiem ma naturalny dryg Usta kremowe jak nadzienie eklerków, jak wykradzione z fabryki cukierów Gęsty lukier co wtapia się w nią to czysty cukier Bez grama H²O
[Refren] Jest gorzka, gorzka Zupełnie gorzka od środka Choć cała jej postać wydaje się być super słodka Jest gorzka, gorzka (gorzka, gorzka) Zupełnie gorzka od środka Choć cała jej postać wydaje się być super słodka
[Zwrotka 2] Karmelowa aura zaczyna się zmniejszać, gdy nasza bohaterka zbliża się do przejścia Ludzkiemu oku nic nie umknie Każdy miał inny powód, by wyłowić jej uśmiech Nie zobaczył więcej, kto się skupił na sukience Lub myślami wgryzał się w glazurkę na wisience Cała reszta spostrzegła, że słodka chwila przy niej sztuczna jest jak dr. Oetker Gdy zagryza wargi, zaciska zęby, przełyka ślinę jakby miała ją zemdlić Koncentruje uwagę na bucie, jakby ktoś rozkruszył w niej cały cukier Opuszczona, zła, nieszczęśliwie zakochana, chociaż zadbana jak prawdziwa dama, rozczarowana (pięknieje w oczach) Im bardziej cierpi, tym bardziej nie daje po sobie poznać, że:
[Refren] Jest gorzka, gorzka Zupełnie gorzka od środka Choć cała jej postać wydaje się być super słodka Jest gorzka, gorzka (gorzka, gorzka) Zupełnie gorzka od środka Choć cała jej postać wydaje się być super słodka [x2]
[Zwrotka 3] Jestem gorzka jak legendarna czekolada polska Nie mam już jagodowego nadzienia od środka Wszyscy chcieliby mnie ugryźć i odłożyć do pazłotka Jeszcze ciepłą i pachnącą jak szarlotka Jestem smutna jak Ela z Klanu, Marta z M jak Miłość, bo coś mi się w życiu przytrafiło Teraz mam gorycz w sobie i czuć ją lekko Kiedyś byłam Dolce, teraz jestem Amaretto (Sprawiam ghetto) (Pozdrawiam ghetto) (Pozdrawiam ghetto)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.