Spędziłem ten wieczór jak zwykle w jakimś klubie Też mało brakowało, abym tam urządził burdel Znów kieliszek w górę, tak lałem w usta wódę Wiesz, nawet nie myślałem nad tym, że siadam za kółkiem Więc nie wiem jak się czułem, no bo nie pamiętam w sumie Ale wiem, że się ocknąłem, gdy byłem na chacie u niej I mnie to nie rajcuje, że wyrwałem jakąś dupę Bo takie tępe sztuki można wyrwać przez minutę Odjechałem później, znów mijam nocną jaskę Tak, puszczam swoją muzę i podgłaśniam głośniej radio Też robię nocny patrol, jak tępą twardą pałką Ale widzę, co ten typ może robić z policjantką Nie chcę być jak facio od przetykania kibli Więc nie marnuję życia i wyruszam do gonitwy Pompuje ten rap, tak, jestem ponad wszystkim A wieczorem będę w klubie i znowu zostanę nikimTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.