We all have to decide how much sin we can live with
Zwrotka 1: Golin
Idę miastem sprzedanych dusz gdzie większość jest nikim Kantory otwarte wymieniają złote na srebrniki Zombie Ida do pracy odjebać 8 godzin Świat czarnobiały wokół, ich cv to nekrologi
Mijam akwizytorów, sprzedają syf by żyć I zbieraczy złomu bez dylematu mieć czy być Na bilbordach brunatny krawat i koszula Gospodarka skurwiona na dziurę budżetowa wykładają
Hipokryzja u raperów, których kochasz Łańcuchy niewolnictwa mienia się na kolor złota Mijam pary często o złamanych sercach Po drodze zebrały za dużo punktów Grafenberga
Sprawiedliwość tu umiera, podobno jest ślepa Przepływa Styksem, żywi pamiętają o monetach Rosną róże na betonie ale bez kolców Bo te są w koronach cierniowych ich matek i ojców
2x Refren: Golin
Idę miastem, idę miastem, idę miastem, Chodź razem ze mną Idę, idę miastem, idę, idę miastem Zgasły strony jasne, pokażę ci ciemną
Zwrotka 2: Golin
Ameryka nie jest zakazanym owocem już dawno Kolonizuje wszystkich, Nowy Jork to zgnile jabłko Otaczają mnie artyści z łapanki Brak galerii sztuki, sztuki pozamieniały się w galerianki
To dziewiczy rynek, cnota jest towarem One słodkie jak czekolady, znowu nadziewane Biała kreska i czerwona, kwintesencja wpadki A aborcyjnego instynktu nie wyssały z mlekiem matki
Pokolenie wychowane przez pary homoseksualne Niegdyś dziwne nasienie porzucano w górach Tajget Bóg umywa ręce, ludzie przed pałacem Odwrócili znaczenie Krzyża niczym pierwszy papież
Definicja człowieczeństwa się zmieniła Brak respiratorów dla tych spoza systemu Revila pieniądz nie ma władzy popatrz na dolary Przypatrz się i pomyśl jakiemu Bogu ufamy
2x Refren: Golin
Idę miastem, idę miastem, idę miastem, Chodź razem ze mną Idę, idę miastem, idę, idę miastem Zgasły strony jasne, pokażę ci ciemnąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.