Yeah!
Chodź, opowiem ci bajeczkę Chodź, opowiem ci
Żołnierze ze wszystkich świata stron Przybyli, mieli odbezpieczoną broń Potem stanęli w gotowości na strzał Ktoś zmówił pacierz, widać bardzo się bał Bardzo się bał, bardzo się bał
Kapłanów wezwano zaraz, by Wygnali ze mnie nieprzyzwoite sny Już modlitewny miał otoczyć mnie krąg Lecz święte księgi wypadały im z rąk Wypadały im z rąk, wypadały im z rąk
Chodź, opowiem ci bajeczkę O tym, jak mnie zbawiał świat Projektując życia przestrzeń To jest tak (to jest tak) To jest nie (to jest nie) To jest A (to jest A) To jest B (to jest B)
Wow!
Lekarze specjalizacji stu Przybyli radzić, jak tu zapobiec złu Już na wykresach chcieli rozwieszać świat Lecz coś im ciągle wychodziło nie tak
Chodź, opowiem ci bajeczkę O tym, jak mnie zbawiał świat Projektując życia przestrzeń Projektując życia przestrzeń To jest tak (to jest tak) To jest nie (to jest nie) To jest A (to jest A) To jest B (to jest B)
Bankierów w końcu nadciągnął tłum A razem z nimi cichy papierów szum Na stół rzucili gruby banknotów plik I wykupili szybko cały ten cyrk
Chodź, opowiem ci bajeczkę O tym, jak mnie zbawiał świat Projektując życia przestrzeń Projektując życia przestrzeń
Chodź, opowiem ci bajeczkę O tym, jak mnie zbawiał świat Projektując życia przestrzeń Projektując życia przestrzeń To jest tak Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|