Zielone lasy nad Głojscami. Góra Bikowa, a na niej krzyż. Białe kapliczki między domami, I potok płynie przez całą wieś.
Łąki usiane są kwiatami, A na pagórkach szachownica pól. Czerwiec tu pachnie poziomkami, Skoszoną trawą i wonią ziół.
Bo Głojsce, Głojsce to miejsce na świecie kto je zobaczył, powracać tu chce. O Głojsce, Głojsce Wy też to znacie miłość, tęsknotę do tych miejsc, dobrych miejsc.
W sierpniowym słońcu kłosy się złocą. Na Anioł Pański słychać dzwonów głos. Muzyka świerszczy rozbrzmiewa nocą. Spokojnie szumi bukowy las. Muzyki echo z gór się odbija. Orkiestra walca na biesiadzie gra. W domu ludowym gdzie stała lipa, gdzie stara szkoła, minął ten czas.
Bo Głojsce, Głojsce to miejsce na świecie kto je zobaczył, powracać tu chce. O Głojsce, Głojsce Wy też to znacie miłość, tęsknotę do tych miejsc, dobrych miejsc.
Gdy patrzysz z Bikowej na wieś spokojną, w której wyrosłeś, z której ludzi znasz. Serce zaśpiewa z wielką tęsknotą i z nim zanuci bukowy las.
Bo Głojsce, Głojsce to miejsce na świecie kto je zobaczył, powracać tu chce. O Głojsce, Głojsce Wy też to znacie miłość, tęsknotę do tych miejsc, dobrych miejsc. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|