Ukaż mi sens, pokaż cel Otwórz twe bramy ze srebra Abym wstąpił w chwale do Ciebie Gdyż to jedyne co mi pozostało
Opowiem Ci wtedy o człowieku Który nie był pewny czego Lecz mimo to szukał tego długo Widział on świat bez barw Objęty jedynie mrokiem i ciemnością Nie wiedział, w którym kierunku spojrzeć Ani w którym podążać Więc droga sprzeciwu go omamiła
Pogrążony on był w agonii Chaosie tym większym im bardziej Próbował się wyzwolić Tysiąc igieł w gardle niczym tysiąc pocałunków Rozrywających gardło krzywd Trwał on tak wieczność Aż zatracił własne człowieczeństwo Aż przestał cokolwiek czuć w sercu
I ujęty został siłą za dłoń Wciągnięty niczym w paszcze lwa Bezpowrotnie, bez ratunku Myśląc, że to właściwe
Uracz mnie swą mądrością Choćbym po kraniec czasu poszukiwał Odnaleźć nie jest mi dane odpowiedzi Tajemnicy absolutuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.