G / GiTy / Jestem, wiec byłem
Jestem odrobiną zmieszania Jestem basenem smutku Jestem bryłą lodu… Bo bryła zmieszanego lodu smutku żyć nie może Choć nie wiem co zrobię nikt mi nie pomoże Mam od życia przejebane Już od dziecka pozamiatane Smak życia jak cytryna mnie wygina Przyczyna? Moja wina! Błędy przeszłości Do szpiku kości przesiąknąłem winą Od małego oskarżony, osadzony na ławie, winny Słońce żali mi po oczach Blask w mroku mej duszy zaginął Nie ma nigdzie ratunku Nie ma nigdzie wybawcy Cisza, Spokój, Koncentracja Spacja, jedyna rzecz która moje życie wypełnia Żal, Smutek, Przygnębienie Kropla łzy, Westchnienie… Jego spojrzenie… Coś co żyje jeszcze we mnie Żyje już na zawsze!
Dlaczego tak się dzieje Dlaczego nie ma tutaj Ciebie Dlaczego to pytanie Wieczność odpowie na nie…
Jestem kruszyną miłości Jestem kamieniem nieprzyzwoitości Jestem głazem przygnębienia Jako głaz miłości nieprzyzwoitej Istnieje na tym zadupiu zwanym światem Moim bratem Smutek Kochanką zapomnienie Przebudzenie, znów to samo Strach przed następnym dniem Kto tym razem? Nie mam siły i ochoty na dalsze wzloty i ekscesy losu On nigdy się nie zmieni Kto przy zdrowych zmysłach jest do życia pozytywnie nastawiony? Nie wiem! Nie znam! Nie jest nikt! „Polskie bagno zwane rzeczywistością” To nie mija się z prawdą Ten ziom miał rację Zaliczam kolejną spację Tabulator mała bania Luka wyjebana!
Dlaczego tak się dzieje Dlaczego nie ma tutaj Ciebie Dlaczego to pytanie Wieczność odpowie na nie… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|