[Zwrotka 1] Polecieć wyżej, wyżej Mam w sobie tą siłę, by biec Tak leci mi tydzień w tydzień Nieważne czy lipiec czy styczeń Kupiłem swój weekend, bilet Mam na czasu chwilę, ty też Więc pora na życie w trybie Musimy wyjechać najszybciej By poczuć jak, w ciszy słychać świat Co pokaże jeszcze nam, dziś zodiak Do nieba bram wołać cały czas Czy widoczny z oczu blask Czy otchłań? Pozbyć się wad, paru słabych kart Pora poukładać plan, ty i ja W obliczu zmian dodać parę barw Pomalować szary kadr Zysk, bez strat
[Refren] Chodź jedną noc, zwolnijmy jak gdyby zatrzymał się glob Powiedz mi wprost, Czy byłby to problem by uciec już stąd W głowie wciąż tłok, topimy emocje jak na wróżby wosk Ostatni krok, wypijmy za błędy niech pokażą zło
[Zwrotka 2] Powoli mam czas żeby dojrzeć Od kiedy na twarz pada słońce Kontroluje stan, czyli jest dobrze Dopóki mam plan, czyli ciągle To dopiero start albo comeback Jak zobaczyć świat nowym okiem Więc proszę już wyłącz to co nieistotne Teraz czas dla nas tylko i wyłącznie Pora pójść na całość Wybuduję nam schron kiedy zniknie chaos Ciągły myśli natłok Kiedy wszystko co trapi zamienię w radość
[Przejście] Tylko nie możesz się bać wiesz Nie wypali plan a, to mam plan b Rozum często przypomina że walczę O coś więcej niż mi się wydaję Jak chcę, to poukładam przyszłość Choćby przeszkód nie zliczona ilość Nowe problemy widzę niczym widmo Więc idź stąd jak masz intencję nieczystą Kilka marzeń mi prysło Więc namaluję to co mi zasłaniało widok Już nie ważne co nie wyszło, twój uśmiech zdobi rzeczywistość
[Refren] Chodź jedną noc, zwolnijmy jak gdyby zatrzymał się glob Powiedz mi wprost, Czy byłby to problem by uciec już stąd W głowie wciąż tłok, topimy emocje jak na wróżby wosk Ostatni krok, wypijmy za błędy niech pokażą złoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.