Znów zadaję to pytanie, jak żyć naprawdę. Ulotne chwile płyną w podróż na zawsze. Chcę czuć tak wiele. To przyjdzie z czasem. Dzisiaj samotność ma nade mną władzę.
Wspomnienia... Miałem nóż przy gardle. Samotny... Póki zegar nie zaśnie. Wysłałem list, a w nim "Kocham Cię". Ty go nie szukaj, On sam Cię odnajdzie.
Cisza... On odkłada klamkę. Znów świadom tego, że przegrał tę walkę. Sam pośród ścian, drewniane krzesło... On wiedział, że nie będzie lekko.
Dziś chce się zabić i zapomnieć. Albo przeżyć to i pozbyć się wspomnień. Sam w swojej celi pełen chorób i schorzeń. Z nadzieją na przetrwanie szeptał "Boże...".
Był pustelnikiem, miał drzazgi w duszy. Nocami krzyczał "Niech ten świat się obudzi!". Miał pretensje do życia, tak jak i do ludzi. Wspominał swego brata, gdy utopił się w studni.
Miał trzy marzenia, wszystkie już porzucił. Wyrzucił w otchłań i do nich nie powrócił. Swe smutki wylewał na płótno. Dziś jest za późno, ból zalewa wódką.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.