(O w pizdu! Maciek tepaj! Dobra nie tepaj, nie tepaj, nie tepaj. Dobra tepaj! Tepaj! Tepaj! Tepaj!)
Gdzie jest Maciek znów gdzieś mi umknął I będę krzyczał póki creepery nie umrą! Tepaj Maciek bo nie będę czekał długo, Tepaj Maciek zanim będzie za późno. Tepaj, bo wybiła już północ, Tepaj Maciek proszę Cię na próżno! Chcę odwiedzić swoje łóżko i usnąć. Wkurwia mnie już te zielonkawe gówno, Tepaj Maciek, bo żyję zbyt krótko! Krzyczę wciąż, Maciek gdzie jesteś? Mam gdzieś co będzie, niech ratuje mnie szczęście. Leżę na dircie, płonie moje serce. I niech będzie tak jak przedtem, Płynie potok słów wers za wersem. Sam już nie wiem, gdzie jest moje miejsce.
Dzięki Ci Maciek za to, że jesteś. Ale powiedz mi, czy w ogóle mnie tepniesz, Potok słów, teraz krzyczę szeptem. Nie mam sił, by zdać się na siebie. Nie mam sił, życie zakańczam snem. Moje życie, to jeden wielki stres, Moje życie, to sześcienny blef. Teraz cześć, bremu pozdrawiam Cię.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.