Za dużo już widziałem żeby teraz bliżej podejść Za dużo już słyszałem żeby tak po prostu odejść Za dużo myśli ruchów i tych stałych dążeń Mi złoty medal nie zachwycam się już brazem
Za dużo pierdolenia by to było modne Za dużo myślenia wkrótce kartki potne Za dużo ludzi wokół żeby czuć się swobodnie Za duży tłum sekunda wzrasta kilkukrotnie Nie decyduj się na kroki na ruchomych schodach Chyba że chcesz opasc jak trup w ciemnych wodach Podałbym bym Ci dłoń ale czy potrafię Nie chce spaść nad wodospadem utrapien Strzelam celnie słowa przecinają skronie Równomiernie bit przeszywa niczym dzedaj promień Na tronie siedziałem juz od bardzo dawna Ale czy ten tron czy to w ogóle jest prawda Karmiłem się zabawą pozbieralem juz zabawki Jaralem się trawką kim jestem bez trawki Większe dawki chce dawać w każdym słowie Zrobię to czy znowu tylko kurwa powiem
Za dużo już widziałem żeby teraz bliżej podejść Za dużo już słyszałem żeby tak po prostu odejść Za dużo myśli ruchów i tych stałych dążeń Mi złoty medal nie zachwycam się już brazem
za dużo brałem juz do siebie teraz będę chujem Chujem? Przechujem co wszystko ignoruje Pluje na oświatę edukację i polityczne racje w głowie mogę tworzyć własne kreacje W których będą dziwki tańczyć na kolacje Albo inaczej na śniadanie niech kurwa stracę Smykalka to biznesu 50 baniek na rozruch Wtedy się stanę bogiem wszystkich bogów Jedyne co się zwiększy to liczba moich wrogów Trofeum śmierci ilością nałogów Większy strach przed tym co nam nieznane Słabiej bierze to co było już brane
Za dużo już widziałem żeby teraz bliżej podejść Za dużo już słyszałem żeby tak po prostu odejść Za dużo myśli ruchów i tych stałych dążeń Mi złoty medal nie zachwycam się już brazemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.