Odkładam ten telefon, bo mam taką ochotę Włączę Netflixa, na herbatę nastawię wodę Popatrzę z balkonu na ludzi, bo mam taki bunt Taki bunt, mmm
Nie muszę się tłumaczyć z tego co serio czuję Ta szczerość czasem mnie dobija, nie mów "dziękuję" Idę na spacer, pytasz czemu, mówię: taki bunt, no cóż.
Refren: Zakładam buty i swój wygodny strój Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie znów Miliony myśli tak atakuje mnie Się zastanawiam co zrobiłam źle.
No co? No co? No co? Oo Miliony myśli tak atakuje mnie Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie
Mija październik, w końcu mogę głośno odetchnąć Zapalam jedną świeczkę, aby zaraz rozdmuchnąć Nie pytaj czemu, dobrze wiesz dlaczego, taki bunt Taki bunt, mmm
Czasami słucham tych piosenek z twojej playlisty I odpalam w głowie wspomnienia, obraz jest mglisty Czas biegnie dalej, a ja słucham bo mam taki bunt, no cóż.
Refren: Zakładam buty i swój wygodny strój Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie znów Miliony myśli tak atakuje mnie Się zastanawiam co zrobiłam źle.
No co? No co? No co? Oo Miliony myśli tak atakuje mnie Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie, nie
Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie, nie Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie, nie
Refren: Zakładam buty i swój wygodny strój Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie znów Miliony myśli tak atakuje mnie Się zastanawiam co zrobiłam źle.
No co? No co? No co? No co? No co? Oo Miliony myśli tak atakuje mnie Dziś jestem offline, nie dzwoń do mnie, nieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.