[Gedz] Już tyle lat na scenie, a ciągle mam tematy Pamiętam czasy, kiedy spisywali mnie na straty To były czasy, kiedy opór jaraliśmy baty Coś w środku mówiło mi pokaż, że potrafisz im Nigdy nie pchałem się na afisz ziom Skurwysyny chętnie dorobią te drugie dno Kiedy twój sen się spełnia, chcą zmienić w koszmar go Ale Morfeusz nie pozwala wrzucić się na stos Wybrałem drogę która nie jest lekka I niektórzy mówią, że zaprowadzi prosto do piekła mnie Anhedonia skutecznie nie dopuszcza szczęścia Choć próbuje, wygrzebać z głębi serca je Presja najchętniej powiedziałbym jej precz Ale skoro jesteśmy skazani na siebie wole przyjaciela mieć w niej Ziom i tak do chwili kiedy umrę Do momentu, w którym zamkną moją trumnę
[Pelson] Blizny na głowie i sercu dawnych lat pamiątki Kojarzysz o czym mówię sprawdź Parias track piąty Grałem na scenie na żywo, ostatni raz to poczuć Emocje wzięły górę, na dole krople z oczu Rozmyty obraz, tysiąc świateł, detox duszy biorę na klatę Uniosę się ponad czy zaliczę krater #ostatni Battel Pomogli ludzie, tysiąc gardeł obecnych w obecnej chwili Wyplułem syf, żyje na luzie, z większa wiara we własne siły Nie ufam każdej myśli, chociaż do ucha słodko szepcze Rówieśnicy dali rade też się nie bałem zmiany na lepsze Stary kot zna smak karmy i nie mówię tu o whiskas Nie wiem czym jest spokojna przystań Przede mną Buena Vista Sporo refleksji co? Życie to freestyle Uczył nas Kazik Górski #Gramy do ostatniego gwizdka Otwarte serce, świeża krew pompują tętnice Czas na coś więcej niż wybrać drobne ze studni życzeń
[Gedz] Męczy mnie bragga Nawijka na hashtagach I beefy na facebookach Kurwa co żenada Mógłbym kogoś pojechać, bo mało kto odpowiada mi Jeśli nie zacznę od siebie, to nie zmienię świata Ziom to w jedną stronę bilet Rozumiesz mnie, jeśli było ci dane to poczuć choć raz przez chwile Myślą, że za nnjl sporo przytuliłem Gdyby tak było krzyczałbym o tym tak jak Mac Miller Jestem zwykłym gościem, żadna ze mnie gwiazda Więc nie wiem czemu wrzucasz ze mną zdjęcie na instagram Nie narzekam jest spoko ale to żaden high-life Po prostu częściej mogę chodzić w nowych nike'ach Tabula rasa, moje teksty często kończą się na pustych kartkach To przez odpowiedzialność, która spoczywa na barkach Mówię ci jak jest Tak do chwili kiedy umrę Do momentu, w którym zamkną moją trumnęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.